niedziela, 19 stycznia 2014

LC9 - ROZDZIAŁ.III.


Ohayoo ;) Powracam z nowym rozdziałem ;) Przepraszam,że tak długo czekaliście. Mam nadzieję,że sie nie gniewacie ;)Życzę miłego czytania ;)Ps: Za wszelkie błędy przepraszam. Pisane z tableta. :<


Poszłyśmy się przejść po plaży a przy okazji pogadać. Gadałśmy,wygłupiałyśmy się ile można.Jeszcze tylko miesiąc i wyjeżdzam. Nie wiem jak to przeżyje.
Narazie staram się o tym nie mysleć,ale jakoś nie umiem.
Było bardzo cieplutko,słońce ogrzewało nasze ciała. Udałyśmy się do pobliskiego baru,żeby czegoś się napić.Zamówiłyśmy sobie cole. Po chwili na stoliku pojawiły się zamówione napoje. Od razu pochwyciłam szklankę w dłonie i przez kolorową słomkę zaczęłam go pić.Nie było nic lepszego od coli z kostakami lodu.Zaczęłysmy plotkować o wszytstkim i o niczym.
-Dzień dobry. Czy panie jeszcze czegoś sobie życzą? -spytał jeden z grupki chłopaków.
Wybuchnełyśmy śmiechem gdy zobaczyłyśmy całe LC9 stojące za Nami i udajacych kelnerów.
-myślę że zamówimy po buziaku od każdego z Was. Co o tym myślisz Yumi?- zaśmiała się Seoi na co E.Den szturchnął ją ręką.
-haha. wariatka. -powiedziałam
-trzeba korzystać.-powiedziała i odłożyła szklanke na stolik.
-załatwlismy sobie tu mini koncert. Zagramy tu za godzinę.-powiedział Rasa z uśmiechem na twarzy
-serio? -spytała Seoi
-brawo. -zaczełam klaskać na co wszyscy się dziwinie na mnie popatrzyli.
Na stała chwila ciszy.
-mamy mało czasu.Pomożecie nam sprzęt i krzesła poukładać?-przerwał cisze King
-nie ma sprawy. -uśmiechnęłam sie.W jakieś pół godziny było już wszystko gotowe. Mały koncert,bez stresu,bez mediów..Pełen luz a i tak chłopcy chcieli wyglądać idealnie.
-Za 5 min wychodzimy!-krzyknał Rasa. Cała sala była przepełniona. Wszyscy byliśmy w nie małym szoku. Jednak mini ulotki zrobione przez chłopaków się przydały.
-dobra chodźcie!-krzyknął Ao
-przytulisz mnie ? nigdy nie byłem tak zestreswany. -powiedział J-Hyo
-jasne -usmiechęłam się i przytuliłam go z całych sił
-komawo-powiedział z uśmiechem
-dusisz...-wymamrotałam ledwo
-mianhe - rozluźnił uścisk
-to powodzenia -uśmiechnęłam się a chłopak pomachał mi i odszedł.Razem z Seoi stałyśmy obok i przyglądałyśmy się chłopakom. Ludzie byli zachwyceni. Bujali się w rytm muzyki. Najwyraźniej im się spodobał występ.Gdy chłopcy skończyli zebralismy wszystkie rzeczy i podziękowaliśmy obsłudze.Około 16 wróciliśmy do domku. Zjedliśmy szybko obiad i poszliśmy na świetlice żeby posiedzieć z resztą grupy.
-chodzcie ogladać film -krzyknął Rasa.
Po chwili razem z Seoi siedziałyśmy obok chłopaków i zaczeliśmy oglądać.Siedziałam obok J-Hyo. Czułam jego każdy jeden oddech,każde jedne poruszenie się. Nagle jego ręka oplotła moją szyje.
-tam jest telewizor -powiedziałam i wskazałam palcem.
-słodka jesteś.-szepnął mi w ucho.
Spojrzałam w jego stronę. Nasze spojrzenia się spotkały. Poczułam jak się rumienie dlatego szybko odwrociłam wzrok i patrzyłam dalej na telewizor. Czułam jak jego palce smyrają mnie po szyji. Przeszły po mnie dreszcze. Starałam się nie ukazywać żadnych emocji.
-chodźmy spać -powiedziała Seoi do E.Den'a.
-ja też już idę -przeciagnął się Jun
-to ja z Yumi jeszcze zostaniemy -powiedział J-Hyo naciskając na ostatnie słowo.
-no okej. dobrej nocy -powiedziała Seoi i opusciła pomieszczenie.Po chwili wyszła reszta. Zostałam tylko Ja,J-Hyo i telewizor. Mimo że spędzałam z Nim dużo czasu sam na sam teraz czułam się jakoś niezręcznie i dziwnie. Serce waliło mi jak oszalałe. Miałam ochotę uciec albo schować się pod kołdre.
-wszystko okej?-spytał chłopak
-tak,wszystko okej -powiedziałam
Chłopak szturchnął mnie łokciem.Nie zwracałam na niego uwagi. Starałam się.
-nad czym tak myślisz?-spytał
-nie myślę,po prostu ogladam. Tobie też polecam -spojrzałam na niego i mnie nagle sparaliżowało. Chłopak przybliżył się do mnie i musnął moje usta. Nie odepchnęłam go,wręcz przeciwnie. Odwzajemniłam pocałunek. Kiedy oddalilśmy się od siebie chłopak spojrzał na mnie a ja dalej byłam tak jakby w transie. Objał mnie w pasie i przybliżył do siebie. Oparł sie swoim czołem o moje i pocałował w nosek.
-chyba sie zakochałem...
To co usłyszałam spowodowało,że zrobiło mi się słabo,a serce biło z podwójną siłą.
-słuchaj -zająkał się - wiem że zostało mało czasu do końca wakacji i to wszystko się zmieni. My zaczniemy pracę a Ty szkole. W sumie będziemy blisko siebie bo się przeprowadzasz,ale to nie to samo co teraz. Będziemy zabiegani,ale mimo wszystko chcę spróbować. Niewiele jeszcze wiem o miłości,ale wiem,że jesteś dla mnie ważna,nawet bardzo. Po prostu to czuję. -zaczerwienił się lekko i spuścił głowe. 
Uśmiechnęłam się lekko. Miałam ochotę skakać z radości,ale musiałam się opanować. Dłonią przejechałam mu po policzku,na co chłopak podniósł spowrotem głowe i spojrzał na mnie.
-Oppa.-zaczęłam ale nie dokończyłam bo chłopak mi przerwał
-jeszcze nie skończyłem -zaśmiał się -Kocham Cię -szpęnął słodko
-Ja Ciebie też -uśmiechnęłam się i spojrzałam mu w oczy. 
Chłopak zbliżył się i obdarzył mnie buziakiem. Kiedy się odsunął chwycił moją dłoń i odprowadził do pokoju.
-widzimy się jutro. dobranoc-szępnął i mnie przytulił
-dobranoc. -odwzajemniłam uścisk po czym poszłam spać.
Obudziłam się około 9. Słońce świeciło,na niebie nie było żadnej chmurki a ja nie miałam ochoty wychodzić dziś z łóżka. Wzięłam butelkę soku z szafki i troszkę upiłam. Nagle usłyszałam dzwięk dzwoniącego telefonu. Podniosłam się z łóżka i zaczęłam szperać w torebce. Po chwili znalazłam telefon.
-yoboseyo?-spytałam
-cześć siostra -krzyknął radośnie mój brat
-cześć. Co tam.-spytałam
-jest okej,właśnie przygotowałem Ci Twój pokój. Ściany masz rózowe. -zaśmiał się
-tylko nie różowy,przecież wiesz że nie lubię. -oburzyłam się lekko.
-no żartuje. -zasmiał się
-muszę Ci kogoś przedstawić. -zmieniłam temat
-tak? a kogo?-dopytywał
-zobaczysz. Braciszku ... -przęciągnęłam
-tylko nie mów mi że w ciąży jesteś -spoważniał na co ja wybuchłam nie małym śmiechem.
-aniyo. -odpowiedziałam
-to dobrze. Mam dla Ciebie niespodziankę. -powiedział radośnie
-jaką? -dopytywałam
-powiem Ci dziś wieczorem,zaraz właśnie jadę załatwiać reszte papierów. -powiedział
-mam się bać? -spytałam
-aniyo,raczej cieszyć... myślałem,że Ci powiedział. -odparł
-kto i co miał mi powiedziec? -mruknęłam
-dowiesz się w swoim czasie. Teraz muszę kończyć. -powiedział nie zmieniajac tonu
-okej. Pa-powiedziałam
-trzymaj się -odparł i się rozłączył.
Po rozmowie z brarem jakoś lepiej się poczułam. Odłożyłam szybko telefon na półke  i poleciałam do łazienki się ogarnąć. Wzięłam chłodny prysznic,który mnie orzeźwił. Ubrałam rurki i koszulkę z krótkim rękawkiem. Wyszłam a raczej wybiegłam z łazienki i poszłam poszukać przyjaciół. Gdy już ich znalazłam każdego z Nich przytuliłam a J-Hyo jeszcze obdarzyłam buziakiem. Usiadliśmy przy stoliku na którym było wystawione śniadanie.
-ktoś tu ma dobry humor -zaśmiał się Jun
-rozmawiałam z bratem i ponoć ma dobre informacje,ale powie mi dopiero wieczorem.-powiedziałam. J-Hyo zaczął bawić się czapką,AO zaczął sobie włosy poprawiać a King zaczął  gwizdać.
-i jeszcze powiedział coś w stylu ,,myślałem,że Ci powiedział'' -spojrzałam na J-Hyo.
Ten spojrzał na mnie i złożył mi swoją czapkę na głowe po czym dał buziaka.
-o widzę,że kolejną pare mamy.
 Ja też chcę -tupnął nogą Jun.
Wszyscy wybuchneliśmy śmiechem. Po śniadaniu ogarnęliśmy swoje pokoje i  zaczęliśmy zbierać się na wyjście do miasta.

7 komentarzy:

  1. Aish! Jeszcze raz:
    Aby nie było zbyt pozytywnie, zacznijmy od błędów:
    1. Czas i miejsce akcji nie są precyzyjnie określone. W pierwszym rozdziale wspomniałaś tylko, że Yumi straciła rodziców gdy miała 10 lat. W porządku, ale ile lat ma teraz? Wiemy jedynie, że dzieję się to w miesiącach letnich, nad polskim morzem... W jakiej miejscowości, albo hotelu przynajmniej?
    2. Nie opisujesz wyglądu bohaterów. Wiemy tylko, że Seoi na pewno nie jest blondynką z jednej z rozmów, cytując: "Jak to jest Azjata to ja jestem blondynką." Jakie włosy, oczy, wzrost ma każdy z bohaterów. Nie nalegam, abyś wprowadziła te wszystkie informacje na raz, ale powoli wplataj w przebieg akcji, dialogi, lub myśli bohaterów. Na przykład: Nie mogłem przestać patrzeć w jej piękne, piwne oczy.
    3. Co do przejrzystości: rozumiem błędy spowodowane pisaniem na tablecie, ale przynajmniej postaraj się wprowadzić wielką literę na początku dialogu i odpowiednie znaki interpunkcyjne na końcu. Przydałoby się też zmniejszyć ilość rozmów.

    Nie mam na myśli tego, że opowiadanie jest złe, bo historia wciąga i chce się czytać dalej, nie chcę również zniechęcić cię do pisania. Jednakże myślę, że jeśli postarasz się poprawić te błędy, będzie jeszcze lepsze. Niedoskonałości, które opisałam nie są wszystkimi, które zauważyłam, jednak mam nadzieję, że z czasem sama dostrzeżesz resztę.
    Życzę ci weny każdego dnia i wielu czytelników ;)
    Soo Jin
    P.S. Usuń zabezpieczenie obrazkowe, zraża do komentowania

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe opowiadanie ♡.♡ faktycznie jest w nim parę dość przykuwających uwagę błędów, lecz widać , że masz potencjał. W tej chwili mogę ci pogratulować, iż jestem pod ogromnym wrażeniem MASZ WSPANIAŁY STYL PISANIA. Ta historia po prostu wciąga ⌒.⌒ Życzę weny i zapraszam do mnie ;** \HyeRi
    Ps. Chciałabym poprosić o jakiś scenariusz z Ren'em z NU'EST. Z góry dziękuję ^3^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :) a scenariusz z Ren'em postaram się dodać jak najszybciej ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się nie zgadzam z pierszym wpisem nikt z nas nie jest idealny piszemy bo lubimy i nikt nie moze nam zabronic nie w kazdym opowiadaniu jest opisana postac . Ja uważam że twoje opowiadania są magiczne i tajemnicze kocham je i chce więcej a więc powodzenia Kochana <3 Oczywiscie w pierszym wpisie sa rady na przyszłość ale nie wiem co autor ma na myśli pisząc takie opowiadanie . Pisz dalej jak dla mnie są świetne . <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybaczam wszelkie błędy (wiem pisanie na tablecie jest męczące).
    Czekałam na ten rozdział długo, ale w końcu jest i cieszę się jak małe dziecko.
    Czekam na dalszą część. Pozdrowienia i weny życzę.

    OdpowiedzUsuń